sobota, listopada 6

sobota.



a więc mamy sobotę. Ogólnie dzień zaliczam do nawet udanych. Wstałam po 8, nie wiadomo czemu. zaczełam pisac do szystkich " dzień dobry " , potem musiałąm posprzatac  , zjadłam śniadanie i oglądałam mtv potem sieę wykompałam , pootem komputer i poszłam do kingi. od kingi poszłyśmy jescze z karcikiem do mnie i zaczły się jazdy. " jam jest mudżinz fryka, i ja mieszkac w kamporza i ja pozdrawiac moja rodzina " . hahaha . wysmarowałyśmy sie farbami z kinga , i byłysmy całe czarne . mam zdjecia .. ale jescze ich nei wgrałam . dodam je póxniej. a etraz czekam na koghoś na gg z kim bd sie dało normalnie pogadac  . i zepsułam glośnik . ;/ .